Odkryj aplikację, która zawładnęła Facebookiem tego dnia!

Aplikacja, która zawładnęła Facebookiem tego dnia!

W dzisiejszych czasach media społecznościowe są nieodłączną częścią naszego życia. Jednym z najpopularniejszych serwisów społecznościowych jest Facebook, który codziennie odwiedzają miliony użytkowników na całym świecie. W ostatnim czasie pojawiła się jednak aplikacja, która w krótkim czasie stała się prawdziwym hitem i zawładnęła Facebookiem. Co to za aplikacja i dlaczego tak szybko zdobyła popularność? O tym wszystkim przeczytasz w poniższym artykule.

Historia powstania aplikacji

Aplikacja, o której mowa, nosi nazwę „FaceApp” i została stworzona przez rosyjskich programistów w 2017 roku. Początkowo była dostępna tylko dla użytkowników systemu iOS, ale niedługo potem pojawiła się również wersja dla systemu Android. Pomysłodawcami aplikacji są Yaroslav Goncharov i jego zespół, którzy postanowili wykorzystać sztuczną inteligencję do tworzenia realistycznych zdjęć z efektem starzenia lub odmładzania.

Jak działa FaceApp?

Aplikacja wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji do analizowania twarzy na zdjęciach i dokonywania odpowiednich zmian. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak będziemy wyglądać za kilka lub kilkadziesiąt lat, a także sprawdzić, jakbyśmy wyglądali w odmłodzonej wersji. FaceApp oferuje również inne funkcje, takie jak zmiana koloru włosów czy dodawanie uśmiechu na zdjęciach.

Szybki wzrost popularności

Pomimo tego, że aplikacja istnieje już od kilku lat, to dopiero teraz zdobyła ogromną popularność. Wszystko zaczęło się od jednego zdjęcia opublikowanego przez aktora i komika Setha Rogena na Twitterze. Na zdjęciu widzimy jego twarz z efektem starzenia dzięki FaceApp. Post ten szybko stał się viralowy i zaczął pojawiać się na innych platformach społecznościowych. Wkrótce dołączyli do niego inni celebryci, a także zwykli użytkownicy Facebooka.

Kontrowersje wokół aplikacji

Szybki wzrost popularności FaceApp nie ominął uwagi mediów i internautów. Wiele osób zaczęło wyrażać swoje obawy dotyczące prywatności danych oraz bezpieczeństwa korzystania z aplikacji. Rosyjskie pochodzenie twórców aplikacji oraz wymagane zgody na dostęp do naszych zdjęć i danych osobowych budziły wiele wątpliwości.

Odpowiedź twórców

W odpowiedzi na kontrowersje, twórcy FaceApp wydali oficjalne oświadczenie, w którym zapewnili, że nie udostępniają danych użytkowników osobom trzecim i nie przechowują zdjęć dłużej niż 48 godzin. Zapewnili również, że aplikacja jest bezpieczna i nie ma żadnych ukrytych celów.

Reakcja Facebooka

W związku z nagłym wzrostem popularności FaceApp, Facebook postanowił zablokować możliwość udostępniania zdjęć z tej aplikacji na swojej platformie. Decyzja ta została podjęta ze względu na obawy dotyczące prywatności danych użytkowników.

Czy warto korzystać z FaceApp?

Pomimo kontrowersji wokół aplikacji, wiele osób nadal korzysta z niej i dzieli się swoimi zdjęciami na mediach społecznościowych. W końcu chodzi przede wszystkim o zabawę i ciekawość, jak będziemy wyglądać za kilka lat. Jednak warto pamiętać o zachowaniu ostrożności i uważnie czytać warunki korzystania z aplikacji.

Alternatywy dla FaceApp

Jeśli jednak nie chcesz ryzykować i udostępniać swoich danych osobowych, istnieją również inne aplikacje oferujące podobne funkcje. Jedną z nich jest „AgingBooth”, która również wykorzystuje sztuczną inteligencję do tworzenia zdjęć z efektem starzenia. Możesz również skorzystać z aplikacji „Oldify”, która pozwala na dodanie efektu starzenia do zdjęć bez konieczności udostępniania swoich danych.

Podsumowanie

Aplikacja FaceApp w krótkim czasie stała się prawdziwym hitem i zawładnęła Facebookiem. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji, możemy zobaczyć, jak będziemy wyglądać za kilka lub kilkadziesiąt lat. Pomimo kontrowersji wokół prywatności danych, wiele osób nadal korzysta z tej aplikacji i dzieli się swoimi zdjęciami na mediach społecznościowych. Warto jednak zachować ostrożność i uważnie czytać warunki korzystania z aplikacji. Alternatywą dla FaceApp są inne aplikacje oferujące podobne funkcje, ale bez konieczności udostępniania swoich danych osobowych.